Weekend w Warszawie /1/

Po ponad ćwierćwiecznej nieobecności w Warszawie nadszedł czas na odświeżenie pamięci  i skontrolowanie, co tam się dzieje. Stolica jest, i ma się całkiem dobrze. Pobyt upłynął nam na intensywnym pochłanianiu zmysłami wszystkiego, co działo się wokół. Spacerek po Warszawie, to znane budowle i miejsca, mijane osobliwości gatunku ludzkiego, kwiaty i wydarzenia, które odbywały się na trasie naszej wycieczki. Między innymi największy na świecie marsz charytatywny ECCO Walkathon, którego formuła przewiduje wypłacanie przez firmę ECCO 4 złotych na konto organizacji charytatywnej za każdy przebyty kilometr przez uczestnika marszu. Tylko przyklasnąć takim inicjatywom. Tym bardziej, że firmy typu ECCO stać na taki gest, wziąwszy pod uwagę ceny ich produktów. Dobrze też by było, aby uczestnicy marszu po jego zakończeniu nie biegli od razu na hamburgery. Inna ciekawostka, to pikieta PiS-owskiej braci w oprawie baloników i nie tylko. Dobrze, niech sobie pokrzykują, tylko dlaczego do zapewnienia bezpieczeństwa garstce ludzi angażuje się mnóstwo policji, która za pieniądze podatników mogłaby zająć się ochroną życia i zdrowia większości obywateli, bo po to została powołana.
Zakończmy  te wywody fotkami z naszej przechadzki.
PS: wielkie dzięki Adaś, że podarowałeś nam trzy dni ze swojego cennego czasu.