Martwy żubr i stołówka niedźwiedzia
Na początku marca br., na terenie Nadleśnictwa Lesko, w okolicach miejscowości Kalnica znaleziono martwego żubra. Zwierzę znajdowało się na dnie głębokiego parowu, którym płynie potok.
Wstępne wyniki oględzin wskazują, że zwierze padło z przyczyn naturalnych (prawdopodobny upadek ze stromej skarpy i uszkodzenie nóg), a częściowe pokrycie śniegiem i lodem, oraz stopień rozkładu wskazują na to, że żubr znajdował się tam od ok. 2 miesięcy.
Obecny na miejscu Powiatowy Lekarz Weterynarii z Sanoka pobrał próbki do badań w kierunku chorób zakaźnych. Sam fakt znalezienia martwego żubra nie jest nie jest niczym nadzwyczajnym ze względu na to, że na tym obszarze – tj. od Komańczy i Woli Michowej po Zahoczewie i Lesko żyje ok. 130 żubrów i naturalne upadki są czymś normalnym.
Ciekawe jest natomiast, że jak wskazują ślady i tropy – na padłym zwierzęciu od dłuższego już czasu żerował niedźwiedź. Wokół wąwozu znaleziono co najmniej cztery legowiska-barłogi, a wokół nich ogryzione kości żubra. Na dno wąwozu niedźwiedź dosłownie zjeżdżał ze względu na bardzo strome zbocza, następnie po posiłku oddalał się potokiem w górę lub, w dół i udawał się do swoich legowisk. W pobliżu nie stwierdzono tropów innych drapieżników.
Autor: Wojciech Jankowski ; Dodał: Wojciech Ernest Łukacz
Źródło: Lasy Państwowe Nadleśnictwo Lesko
Ustawiona przez leśników fotopułapka zarejestrowała ucztę niedźwiedzia.