Rozsypaniec 2011
Drugą dużą imprezą po Bies Czad Bluesie, jaka miała miejsce tego lata na terenie Restauracji Bieszczadzkiej, była druga edycja Bieszczadzkich Spotkań ze Sztuką „Rozsypaniec„. Przez pięć dni pod bieszczadzkim niebem słychać było muzykę i poezję. Ogłoszono werdykty konkursów: poetyckiego, fotograficznego i piosenki, które jak w poprzednim roku towarzyszyły festiwalowi. Na kiermaszu artystycznym trwającym podczas „Rozsypańca”, można było podziwiać i kupować wyroby rzemiosła artystycznego. Oj, działo się na tym „Rozsypańcu”, oj działo. Wszelkich szczegółów można dowiedzieć się na stronie internetowej Stowarzyszenia „Moje Bieszczady”.
Co działo się na imprezie można zobaczyć na zdjęciach, które pojawiły się w internecie. Linki do galerii są na stronie Restauracji Bieszczadzkiej /link/.
My też do tych zbiorów dołożymy parę fotografii.
PS: na zdjęcie tytułowe wybraliśmy takie, na którym uwieczniony został Adam „Kacper” (zresztą w doborowym towarzystwie Kasi i Mirka), bo żalił się na Facebooku, że na tylu zdjęciach z festiwalu, które obejrzał w internecie, jest tylko na kilku. Pozdrawiamy całą trójkę.