Otryt
Postanowiliśmy się wybrać na Otryt, bo tam jeszcze nas nie było. Autem pojechaliśmy do Dwernika (Dwernik-Skrzyżowanie), a stamtąd dalej w góry. Już na początku szlaku musieliśmy podwinąć nogawki spodni, gdyż błoto sięgało prawie kolan. Ale dla nas, wytrawnych turystów, żadne błoto nie jest straszne. I tak powoli wspinaliśmy się dalej. Na szczycie zobaczyliśmy tabliczkę z napisem: „Otrycka Republika Wolnej Myśli”. Brniemy więc dalej. Ujrzeliśmy schronisko (Chata Socjologa – więcej o tym miejscu dowiecie się na stronie internetowej schroniska – LINK), w którym pomieszkiwali ludzie, chcący oderwać się od zgiełku, cywilizacji, chcący się wyciszyć, zastanowić nad sensem i celem życia…. Najbliższy sklep, czy oznaka cywilizacji, to kilka godzin marszu. Ale cóż, wszystko dla ludzi. Tam zdecydowaliśmy, że nie wracamy tą samą drogą (jak zwykle zresztą), lecz kierujemy się do Lutowisk, a droga z betonowych płyt, uwieczniona na zdjęciu, dała nam się we znaki przy upale, który był tego dnia.
Otryt – pasmo górskie w Bieszczadach Zachodnich (czasem zaliczane do Gór Sanocko-Turczańskich) położone na północ od doliny Sanu; najwyższym szczytem jest Trohaniec (939 m n.p.m.). Otryt to długi, prosty grzbiet o długości ok. 18 km, porośnięty lasami jodłowo-bukowymi, przez co brak na nim punktów widokowych.
Na grzbiecie Otrytu, w miejscu, w którym przed wojną istniał przysiółek Otryt Górny, działa schronisko studenckie o nazwie Chata Socjologa. Wybudowane w latach 1972–1973, spłonęło 13 stycznia 2003, jednak szybko zostało odbudowane i ponownie działa od 14 listopada 2003. Masyw opasują utwardzone drogi stokowe, które mimo ścisłego rezerwatu nadal służą do zwożenia drewna. Otryt jest obszarem chronionym przez Park Krajobrazowy Doliny Sanu, ponadto na jego południowych stokach znajdują się rezerwaty przyrody Hulskie i Krywe. Pasmo jest zbudowane ze skał fliszowych tworzących płaszczowinę śląską. /Wikipedia/
Grzbietem Otrytu przebiega niebieski szlak turystyczny:
Polana – Hulskie – Otryt Górny – Dwernik
Do Chaty Socjologa prowadzi również szlak zielony:
Lutowiska – Chata Socjologa.
Błoto, to mało powiedziane! Podziwiam Was za To!, ale na Bieszczadach Świat się nie kończy, kiedy Szwecja? 🙂