Lutowiska, kirkut, makieta dawnej cerkwi
Z Otrytu poszliśmy do Lutowisk. Wcześniej jednak wykonaliśmy telefon do Izy (pozdrowionka) rezydującej w Ośrodku Informacji i Edukacji Turystycznej BdPN (można wynająć pokoje), czy będzie mogła nas podrzucić do Dwernika, gdzie zostawiliśmy samochód (dzięki Iza).
W Lutowiskach wybraliśmy się jeszcze na żydowski kirkut. Słońce grzało, jak w tropikach, ale co tam, daliśmy radę. Każda wyprawa w góry jest inna, każda czegoś uczy, kształci, a na pewno pokory wobec tych „dzieł natury”.
W Lutowiskach można zobaczyć miniaturę nieistniejącej cerkwi Michała Archanioła na terenie cmentarza, który niegdyś ją otaczał. /Więcej o cerkwi – Wikipedia/
Cmentarz żydowski w Lutowiskach – kirkut społeczności żydowskiej zamieszkującej niegdyś Lutowiska i okoliczne miejscowości podlegające lutowiskiemu kahałowi. Powstał w drugiej połowie XVIII wieku. Znajduje się we wschodniej części wsi. Przetrwał II wojnę światową w dość dobrym stanie, dzięki czemu jest, obok leskiego, jednym z najlepiej zachowanych cmentarzy żydowskich w południowo-wschodniej Polsce, a najlepiej zachowanym w polskich Bieszczadach. /Więcej informacji – Wikipedia/
Np, no Żubr w Lutowiskach, jedno z ulubionych piw 🙂