Ach, te Bieszczady /6/
Moja Matka
mówi
nie byłam nigdy w Bieszczadach
chciałabym tylko
dłonią twojej opowieści
dotknąć
rudej trawy pod Tarnicą
gdy wychodzę z domu
z plecakiem zielonym od marzeń
przestrzega
jak przed laty
przeżegnaj się
pomódl do Anioła Stróża
wędruję na Tarnicę
z mgłą
i zielonym Aniołem mojej Matki
na opuchniętych nogach
wrześniowym słońcem
rozgarniam mgłę
niebo
błękitnieje jak Jej oczy
a łzy moich win pełne
drżą na rudawych trawach
na szczycie
pod krzyżem
czeka
Ona
Madonna Bolesna
wpisana w ikonostas połonin
Moja Matka.
Autorka: Wanda Łomnicka – Dulak
Wiersz wyróżniony na tegorocznych Bieszczadzkich Aniołach.
[stextbox id=”foto”]FOTKI[/stextbox]