Baligród – cerkiew
Charakterystycznym obiektem na rynku w Baligrodzie był zawsze radziecki czołg T-34. Ma się dalej dobrze, nawet bez czerwonej gwiazdy i niech tak zostanie. Jednak wygląda na to, że już w niedalekiej przyszłości główną atrakcją rynku stanie się cerkiew, która poddawana jest gruntownej rekonstrukcji. Wprawdzie otoczona jest parkanem, ale ponad nim można już można zobaczyć efekt tych prac. Tutaj trzeba podziękować Stowarzyszeniu Ratowania Cerkwi w Baligrodzie, które poprzez swoje działania uchroniło ten zabytek przed zawaleniem.
Parę słów o cerkwi według Stanisława Krycińskiego, który ją opisał w swojej książce Cerkwie w Bieszczadach (Wydawnictwo Rewasz).
„Cerkiew Zaśnięcia Matki Boskiej została wzniesiona w roku 1829 z fundacji ówczesnego właściciela miejscowości Onufrego Karsznickiego, w miejsce poprzedniej, drewnianej cerkwi, wzmiankowanej już w roku 1761. W roku 1928 została wyremontowana i przebudowana. W trakcie przebudowy zakończoną baniastym hełmem sygnaturkę zastąpiono drewnianą kopułą. Sprzęty liturgiczne i paramenty wywiezione w roku 1947 przez żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Od roku 1949 cerkiew wykorzystywana była jako magazyn. W tym czasie zniszczeniu lub rozkradzeniu uległo całe wyposażenie świątyni. Remont dachu rozpoczął się w roku 1990, jednak szybko został, ze względu na brak funduszy, przerwany. W roku 2001 przegnicie konstrukcji kopuły spowodowało stopniowe zapadanie się jej konstrukcji do wnętrza. W roku 2003 ks. Miron Michajłyszyn, greckokatolicki kapelan Wojska Polskiego, wysunął pomysł urządzenia w baligrodzkiej cerkwi świątyni greckokatolickiego ordynariatu polowego. 15 sierpnia tegoż roku odprawione zostało w cerkwi pierwsze nabożeństwo od czasów wysiedleń. W świątyni nie zachowały się elementy pierwotnego wyposażenia. W zbiorach Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku znajduje się XVII wieczna ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem. Przy cerkwi stoi murowana, pozbawiona dzwonów, dzwonnica parawanowa”.