Czerwcowy weekend
Udało nam się wyjechać na weekend w Bieszczady! Droga normalnie, a za Wisłą Smęgorzów, Krajowice, Sieniawa. Miejsca, gdzie zawsze się zatrzymujemy.
Odwiedziliśmy Mirka i Kasię na Lisznej. Urządzają sobie domek, który zaczyna być bardzo przytulnym miejscem. Głównym punktem zainteresowania wszystkich była przeurocza turystka o imieniu Marlena (pozdrowienia dla taty – Pawła). Ta czternastomiesięczna panienka zajmowała swoją osobą wszystkich wokół. Dziecku temu są obce łzy, a uśmiech ciągle gości na jej buzi. Tylko pozazdrościć rodzicom.
Nasza wizyta była krótka, bo głównym celem tego pobytu były koncerty Plateau i Rafała Nosala z zespołem w Wetlinie.
Jak dobrze było was wszystkich znowu zobaczyć :))
Do zobaczenia nastepnym razem moi mili ;*
Do zobaczenia Ewunia i lecz nogę.
Juz sie prawie wyleczyla, kontuzja nie byla tak bardzo powazna.
Czekam na zdjęcia ze spotkania dawnego PRL’u w Ranczu ;p
Pozdrawiam