Daniel Lizoń – Ciężki rock
Pod koniec 2011 roku ukazał się kolejny tomik poezji Daniela, który oczywiście rekomendujemy. Autor na swojej stronie internetowej pisze:
„Szanowni Państwo!
Oto nadeszła chwila, by ogłosić: właśnie ukazuje się mój piąty tom poetycki, pt: „Ciężki Rock”! Skąd taki tytuł ? Ot, wystarczy przeczytać, a poznacie trzyczęściowy koncept.
Książka powstała dzięki wsparciu finansowemu Firm: FAKRO, WIŚNIOWSKI, GARDBIS oraz dzięki Przyjacielowi – Damianowi Kośmidrowi. Patronują jej Radio Alfa, oraz serwisy deathmagnetic.pl i bieszczady.name, a wspierają NET@kor i bieszczadzka.net (Bies Czad Blues).”
ciężki 2010 rok
tak mało ziemniaków i gniją
zboża siana jabłek i śliw mało
może starczy do końca grudnia
najpierw mróz wypatrywano wiosny
potem słońce czekano na deszcz
który w końcu zalał wyglądano błękitu
paliwo drogie i na węgiel nie ma
przyszły rok od innych droższy
będzie
a powie taki miastowy nie ma
to jak na wsi
Daniel Lizoń – wydał dotychczas cztery książki poetyckie: W słońcu zatopieni (2006), Ambra (2007), Skupienie (2008), Zaproszenie (2010). Laureat Stypendium twórczego Miasta Krakowa w 2007 roku,, wyróżniony w kilku ogólnopolskich konkursach poetyckich. Czasami wokalista, fotograf-amator. Urodzony w 1984 roku w Nowym Sączu, pochodzi z Wojnarowej, mieszka gdziekolwiek (najczęściej w Krakowie). Żyje.
Wydawcą jest Podkarpacki Instytut Książki i Marketingu z Rzeszowa, gdzie można nabyć ten tomik /LINK/, lub w sieci Księgarnie Matras /LINK/.
My już jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami tomiku i tak my, jak i nasi znajomi po przeczytaniu jesteśmy na tak dla wierszy Daniela.
Namawiamy wszystkich do kupna, bo nabywając tomik i zagłębiając się w jego poezję pomożecie mu znowu przyjechać w Bieszczady, gdzie czuje się, jak ryba w wodzie, co przedstawił już w niejednym wierszu.
PS: dziękujemy Daniel.
Nie za ma co;)
…piękna, nowoczesna poezja na najwyższym poziomie… ona nie skłania do refleksji, ona chwyta pazurami za serce, tarmosi i nie wypuszcza… serdecznie polecam nawet (a może przede wszystkim!) nie-miłośnikom poezji takim, jak ja;)…Daniel, brawo!…