Powrót 2009
To już ostatni wpis i ostatnie fotki z lata 2009 roku. No, zdążyliśmy ze wszystkim przed kolejnym wyjazdem w Bieszczad. Oczywiście, przykro nam było, że musimy wracać, ale cóż… Potem ominęłaby nas radość, że znów będziemy w Biesach. Droga powrotna od lat taka sama, chociaż tym razem mieliśmy okazję zobaczyć mnóstwo bocianów w jednym miejscu oraz śliczne krówki, które zatrzymały cały ruch drogowy. Oczywiście zakup serów, jako suweniry i nie tylko oraz „Łącką” ku pokrzepieniu ducha. Obowiązkowo przerwa na obiad i kawę w Krajowicach w zajeździe „Pod Skałą” (pod warunkiem, że nie ma poprawin po weselu, albo innej uroczystości, gdzie czasami lokal jest nieczynny dla turystów i innych gości) , gdzie jesteśmy już rozpoznawani przez miłe kelnerki. Zielony most to znak, że przekraczamy Wisłę w miejscowości Szczucin i do domu rzut beretem. Do zobaczyska niebawem. Pozdro dla wszystkich bieszczadników i nie tylko.
[stextbox id=”foto”]FOTKI[/stextbox]