Przeworsk
Po wędrówkach po Łańcucie doszliśmy do wniosku, że trzeba coś zjeść. Kiedy wychodziliśmy z zamku pani przewodniczka powiedziała nam, że w Przeworsku jest dobra pizza. A, że to około 20 km, to za pół godziny będziemy. Jedziemy.
Okazało się, że była to prawda. W restauracji (Rynek 2) mają piec do pizzy opalany drewnem i robią produkt prima sort. A do tego mają piwo „Zwierzyniec”. Oczywiście kierowca nie, sorki Jacek.
Co nas zadziwiło w tym miasteczku, to to, że przyjechaliśmy po 16-tej, a sklepy już po zamykane (monopolowy otwarty) i brak ludzi na ulicach. Dziwnie czuliśmy się.
Bardzo udany dzień, ale trzeba wracać w Bieszczady.
niestety miasto widmo Przeworsk … nic się w tym mieście nie dzieje a jak ktoś coś już zrobi to pretensje, że za głośno ….
Ps. Pizza Rynek 2 najlepsza !!!
Bywa tak, że czasem i Rynek 2 zawita w Bieszczady …
A tymczasem, gdy zmorzy was trud wędrówki wstąpcie jeszcze skryć się w cieniu parasola, pokrzepiając ciało i zmysły piwem oraz prawdziwie włoską pizzą.
Dziękujęmy i do prędkiego zobaczenia 🙂
Rynek 2.