Radoszyckie źródełko
Pięknego letniego dnia, postanowiliśmy zajrzeć do sąsiadów za południową granicą i sprawdzić, co u nich słychać.Teraz u Słowaków pewne artykuły (czytaj alkohol) nie bardzo się już opłaca nabywać. No i jak to bywa w Bieszczadach, lunęło na granicy i zniechęciło nas to do dalszej podróży. Mimo deszczu postanowiliśmy zatrzymać się przy źródełku radoszyckim, o którym słyszeliśmy kiedyś. Napić się uzdrawiającej wody i obejrzeć stojącą obok kapliczkę.
Tutejsza kapliczka przy źródełku powstała w pobliżu miejsca nieistniejącej, przydrożnej, murowanej kapliczki p/w „Położenia Pojasa Preświatoji Bohorodyci”, czyli Udekorowania Drogocennym Pasem Najświętszej Bogurodzicy, a wybudowanej jeszcze przed 1878 rokiem staraniem proboszcza parafii grecko-kat. w Komańczy za cudowne uzdrowienie chorej córki.
Według zachowanego podania ludowego, w tym miejscu u zbiegu dwóch leśnych strumyków do potoku Barbura prawie 140 lat temu, dotknięta uciążliwą chorobą dziewczyna, będąc u kresu wytrzymałości z powodu cierpienia, po wielotygodniowym błądzeniu po lesie, doznała cudu objawienia matki Boskiej i wyzdrowienia, po obmyciu się wodą z miejscowego źródła.
Po tym wydarzeniu źródełko zaczęło uchodzić za cudowne, a woda słynąć z mocy uzdrawiającej. Po kolejnych przypadkach uzdrowień zaczęły odbywać się tu uroczystości pielgrzymkowo-odpustowe, początkowo dwa razy do roku, a później już w każdy dziesiąty czwartek po Święcie Zmartwychwstania Pańskiego, licząc według juliańskiego kalendarza liturgicznego (odpowiada to ruchomej dacie rzym.-katolickiego Święta Bożego Ciała przyjętej w kalendarzu gregoriańskim). Na ten świąteczny dzień z jednej strony ściągały w zorganizowanej procesji rzesze Łemków z okolicznych wsi galicyjskich, a z drugiej od węgierskiej strony podążali mieszkańcy wsi z południa Karpat, gdzie kult tego miejsca rozwinął się szczególnie. Przyjętym zwyczajem było zejście się dwóch wędrujących grup pątniczych pod kapliczką. Choć zaznaczyć trzeba, że powstanie granicy państwowej po uzyskaniu niepodległości przez Polskę w 1918 r. spowodowało utrudnienie kontaktów. Tradycja święcenia i picia wody, przetrwała do momentu wysiedleń miejscowej ludności w 1947 roku. Na długie lata o tym miejscu i o sprawowanej podniosłej liturgii zapomniano. Dopiero pod koniec ostatniej dekady XX wieku zrealizowano pomysł ocembrowania bijącego źródełka, odbudowy kapliczki i corocznego odprawiania nabożeństwa ze święceniem wody.
W czasie celebry poświęcenia nowej kapliczki w 1999 roku przeniesiono do niej, w asyście procesji, ocalały obraz przedstawiający Chrystusa modlącego się na Górze-Oliwnej (w Ogrójcu), który pochodził z poprzedniej kapliczki i był przechowywany w miejscowym kościele(w dawnej cerkwi).
Obecnie dzień obchodów przywróconego święta i uroczystości cerkiewnych wszedł również do kalendarza świeckich imprez gminnych, jako łemkowski kiermasz pod nazwą „Radoszyckie źródełko – Spotkanie przy granicy”, któremu towarzyszą liczne występy, prezentacje, konkursy i festyn ludowy na wolnym powietrzu, na który – jak dawniej – licznie przybywają także goście ze Słowacji, korzystający z otwartego tu drogowego przejścia granicznego Radoszyce – Palota.
Tak ładnie przedstawia nam to miejsce, na tablicy informacyjnej, Zespół Karpackich Parków Krajobrazowych w Krośnie.