Żółty szlak na Jasło
Jak tylko dowiedzieliśmy się, że jest oznakowany żółty szlak na Jasło, postanowiliśmy to oczywiście sprawdzić. Zaczyna się on przy Karczmie Brzeziniak. My rozpoczęliśmy naszą wędrówkę nieco bliżej (nie od samej karczmy, bo i po co się wracać), z Przysłupia, przez strumień i idąc łąką do szlaku. I rzeczywiście – jest żółty szlak. Ale już po chwili okazało się, że oznaczenia są namalowane tylko na początku trasy. Dalej trzeba iść ścieżką licząc na swoje doświadczenie i orientację w terenie. Ale my „starzy” bieszczadnicy bez trudu dotarliśmy na szczyt Jasła. Oczywiście po drodze napawaliśmy oczy otaczającą nas i niepowtarzalną przyrodą. Zarówno flora, jak i fauna za każdym razem jest inna, jak tu chodzimy.
Szlakiem poszliśmy na Małe Jasło, a potem „naszym zejściem” w kierunku Żółtego Domku w Przysłupiu (oczywiście po drodze pola jagodowe/borówkowe). Wyprawa udana, chociaż patrząc na niektóre fotki może się wydawać, że jesteśmy zmęczeni. Nic bardziej mylnego. Tempo marszu narzucamy sobie sami i mamy czas na wszystko.