Bieszczady 2012 – start
Mimo, że na zewnątrz zimno, siąpi deszcz, wieje wiatr i nieuchronnie zbliża się zima, to my zaczynamy lato. Właśnie udajemy się w podróż w ukochane Bieszczady. Pokonując kolejne kilometry zatrzymaliśmy się między innymi w miejscowości Płonna. To tam właśnie są ogromne połacie ,,barszczu Sosnowskiego”, o którym szerzej pisaliśmy we wcześniejszym wpisie (patrz link). Poza tym na zdjęciach są też i owieczki. To znak, że Bieszczady są tuż, tuż. Kiedy wyjeżdżaliśmy z domu, było ciepło i słonecznie, natomiast od Sieniawy (miejscowość z zaporą wodną w gminie Rymanów) zrobiło się zimno i deszczowo. Ale nic to. Następnego dnia i w Biesach zrobiła się słoneczna pogoda. Wiadomo, to my przywieźliśmy ją ze sobą (mimo wielkiej ciasnoty, zmieściła się do naszego autka).