Kasia u nas
Szefowa „Smolarni” zawitała w nasze progi, czym nas bardzo ucieszyła. Jak zawsze odbyły się nocne Polaków rozmowy. Wymieniła w warsztacie pękniętą przednią szybę w swoim aucie i ruszyła w rodzinne strony. Do następnego spotkania…
Szefowa „Smolarni” zawitała w nasze progi, czym nas bardzo ucieszyła. Jak zawsze odbyły się nocne Polaków rozmowy. Wymieniła w warsztacie pękniętą przednią szybę w swoim aucie i ruszyła w rodzinne strony. Do następnego spotkania…
Kasiu ślicznie wyglądasz :):) chciałabym Cie kiedyś odwiedzić :):) pozdrawiam :*:*
W końcu mam dostęp do internetu…
Baciu, Zbysiu dzięki za to spotkanie!
Kiedy do Was piszę na rozdrożu dróg tj. nad Smolarnią świeci Słońce, w tle słychać T. Woźniaka, a w galerii buszują poszukiwacze aniołów…
Nie mogę się doczekać Waszego urlopowania – zresztą jak Wszyscy, którzy Was znają – wszędzie przewija się wątek Koszałków. Baciu już niedługo spotkamy się na ukwieconych łąkach bieszczadzkich!
P.S. wieczory są na wagę złota – czytam książki z Waszej biblioteczki…
Dzięki !!!
My też tęsknimy za Bieszczadem i za ludźmi, których bardzo chcemy spotkać. Kwiaty i łąki muszą jeszcze trochę poczekać. Pozdrawiamy…
Monisiu, zapraszam gorąco:):)