Nowe wydanie książki o Jędrku Połoninie
28 czerwca ukazało się drugie, znacznie poszerzone wydanie książki pt. „Bieszczadzkie przypadki Jędrka Wasielewskiego Połoniny”. Pomysłodawcą i redaktorem publikacji poświęconej jednemu z największych bieszczadzkich artystów jest jego przyjaciel Andrzej Potocki. Książka ukazała się nakładem rzeszowskiego Wydawnictwa CARPATHIA.
Od pierwszego wydania minęło sześć lat. Wówczas książka ta spotkała się z życzliwym przyjęciem, bo któż bywający w Bieszczadach, nie otarł się o Jędrka Połoninę, bądź osobiście bądź o legendę o nim. Dzięki rozgłosowi tamtego wydania udało się rozszerzyć 18 opowieści o wspomnienia kolejnych ośmiu osób, dołączyć unikatowe zdjęcia z Jędrkiem w roli głównej i fotografie prac z prywatnych, często bardzo osobistych zbiorów.
O Andrzeju Wasielewskim w Bieszczadach znanym jako Jędrek Połonina można by mówić wiele i długo, bo bez wątpienia była to nieprzeciętna osobowość łącząca w sobie cechy wielkiego artysty i niezwykłego wagabundy. Jego przyjaciel Andrzej Potocki napisał o nim: Był wszędzie tam, gdzie nieludzko zatracał się tamten zakapiorski Bieszczad. Żył jak rock’a’rollowcy – z dnia na dzień, imprezując na całego przy każdej nadarzającej się okazji. Kochał piosenki Wołodi Wysockiego, ale jaszcze bardziej kochał alkohol. I kobiety. I konie. I psy. Przeszedł przez życie gwałtownie i szybko jak wiosenna burza (…) W swoim ziemskim jestestwie wpisał się w Bieszczad mitem kowbojskiego włóczęgi. Zamiast winchestera miał przytroczone do siodła rzeźbiarskie dłuta. Cudował nim świętych Pańskich albo i samego Boga z mateczką Maryjką. Jedni widzieli w nim zwyczajnego pijaka, inni genialnego artystę, a on nie zważając na to upadał i podnosił się, gubił kapelusze i sięgał po aureole.
Promocja książki obędzie się w ostatni weekend lipca w Cisnej podczas trzydniowej imprezy pt. „Epitafium dla Jędrka Połoniny”.
Źródło: Andrzej Potocki